Nakielski Sport Sp. z o.o. - www.nakielskisport.pl

Wraz ze względnym nawracaniem się słowa „normalność” do naszego życia, jak grzyby po deszczu, zaczęły pojawiać się coraz to nowe turnieje szachowe. Okres wakacyjny, to już prawdziwy bum wydarzeń szachowych, dlatego z letargu należało obudzić szachy w Nakle nad Notecią.

            Jednak kto miał to zrobić, jak nie „stara” i zgrana ekipa w postaci spółki Nakielski Sport Sp. z o.o. oraz Prezes Kujawsko-Pomorskiego Związku Szachowego – FIDE Arbiter Jarosław Wiśniewski. Podczas jednego ze spotkań, poświęconemu przekopowi mierzei wiślanej, wpadliśmy właśnie na pomysł, zorganizowania turnieju szachowego na wolnym powietrzu. Wybór padł na letnią kawiarenkę na Rynku Głównym w Nakle nad Notecią, do czego udało nam się namówić tegorocznego dzierżawcę terenu – Pizzerię „Na talerzu”.               Jak mawiał Władysław Pawlak „szarpnęło, chuknelo i się potoczylo”, tak i koła zamachowe trybików turniejowych poszły w ruch.

Na początku powstał komunikat organizacyjny, który poszedł w świat. Dalej powstał plakat, który również poszedł w świat i Facebooka. Przynęta chwyciła i w przeciągu kilku dni do zawodów zgłosiło się ponad 30 zawodników. Ostatecznie na liście startowej zameldowało się 32 szachistów, w tym 4 kobiety. Zawodnicy przyjechali do nas między innymi z Bydgoszczy, Torunia, Szubina, Koronowa, Żnina, Aleksandrowa Kujawskiego. O dziwo, tym razem dopisała też ekipa nakielska, więc emocje były gwarantowane, niczym 13-sta emerytura w kwietniu. Mieliśmy też szachistę z Suwałk oraz z Ukrainy, dzięki czemu turniej nabrał barw międzynarodowych. 

Sobotnie przedpołudnie 17 lipca 2021 roku przywitało nas słońcem, a przewijające się po niebie chmury nie dały nam się usmażyć. Przed ewentualnym deszczem zabezpieczały nas duże ogrodowe parasole, a gwarancję pogody dostaliśmy od samego Tomasza Zubilewicza. Około pięciu minut po godzinie dziesiątej ruszyła pierwsza z 9 rund turnieju, rozgrywanego systemem szwajcarskim z czasem po 10 minut na partię dla zawodnika.

Pierwsze rundy przebiegły względnie spokojnie, gdzie za niespodziankę można było uznać pokonanie Piotra Szybowicza (wieloletni filar UKS „Szachowa Dwójka” Szubin) przez mieszkającego w Występie, 14-letniego Wiktora Wiśniewskiego (od tego roku reprezentującego BKS CHEMIK Bydgoszcz). Syn sędziego, szedł zresztą w tych zawodach jak burza. Po pechowych porażkach w rundach 4 i 5, dalej walczył jak lew i w grupie 32 zawodników zajął 5 miejsce w klasyfikacji generalnej i został najlepszym juniorem do lat 14.

Oprócz Wiktora, w zawodach tych dzielnie walczyli inni „młodzieżowcy”, jak chociażby Aleksander Polak z Barcina (reprezentujący BKS Chemik Bydgoszcz) czy Adam Maciejewski (MKS EMDEK Bydgoszcz) – najlepszy wśród juniorów do lat 18. Główne trofea trafiły w ręce dorosłych szachistów. Bezkonkurencyjny w zawodach, okazał się Paweł Jaroch (Fundacja Jaćwież Suwałki) posiadający najwyższy ranking w turnieju, który wygrał wszystkie 9 partii. Nawiasem mówiąc, Paweł przez wiele lat tworzył i rozwijał szachy w Bydgoszczy i okolicach, po czym znalazł swoją drugą połowę – żonę Annę – w Suwałkach, dokąd się wyprowadził i mieszka tam do teraz. W związku tym, żona (również grająca w szachy) sprawuje władzę ustawodawczą i sądowniczą, a Paweł – tylko wykonawczą. Niemniej jednak, swoją robotę przy szachownicy, Paweł Jaroch wykonał wzorowo, nie dając większych szans rywalom. Jedyne kłopoty miał w partii z Wiktorem Wiśniewskim, który nie wytrzymał presji, przestraszył się lepszej sytuacji na szachownicy i po popełnieniu 2 błędów, przegrał ten pojedynek.

W zawodach tych padało jeszcze wiele więcej niespodziewanych rozstrzygnięć, gdzie oprócz Pawła Jarocha, inni zawodnicy mieli swoje chwile lepszej lub gorszej gry. Korciło mnie, żeby zagrać, jednak sędzia niestety nie powinien brać czynnego udziału w prowadzonych zawodach. Podium uzupełnili natomiast doświadczeni Piotr Szybowicz i Piotr Konieczyński (Baszta Żnin), a poza pudło wypadł Damian Majdan (Baszta Żnin). W tabeli końcowej namieszali też wspomniany już wcześniej Wiktor Wiśniewski oraz Jakub Szałek (Bydgoszcz), którzy zgromadzili po 6 pkt. Różnice punktowe na dalszych miejscach były minimalne, co pokazuje, jak zacięte zmagania to były. 

Owe 9 rund minęło bardzo szybko, a pogoda okazała się łaskawa i pozwoliła spokojnie dograć wszystkie partie. Po około 45 minutach po zakończeniu lunął deszcz, co świadczyć może o tym, że Zubilewicz się spisał. Na ceremonii zakończenia obecna była Prezes spółki Nakielski Sport Sp. z o.o. – Anna Mrozek, która pochwaliła organizację zawodów, rywalizację szachistów, jak też wręczyła puchary, dyplomy i nagrody zawodnikom. Inicjatywa zawodów szachowych w plenerze przyjęła się i jest wysoce prawdopodobnym, że w Nakle nad Notecią, taka forma rozrywki intelektualnej, jeszcze nie raz nastąpi.

Na koniec chciałbym podziękować ekipie Nakielski Sport Sp. z o.o. za pomoc w organizacji Turnieju „Szachy pod chmurką”. Dziękuję też właścicielom Pizzerii „Na Talerzu” za gościnę i udostępnienie letniej kawiarenki oraz Leopoldowi Zwolińskiemu P.P.H.U. „ZGODA” za wypożyczenie stołów do gry. Największe podziękowania dla zawodników i zawodniczek, którzy zdecydowali się zagrać w tych plenerowych zawodach. Wielu z was, to po prostu już taka nasza szachowa rodzina, widująca się na żywo, z ogromną przyjemnością, humorem i radością. Szczególnie mnie cieszy powrót do zmagań przy szachownicach moich serdecznych znajomych z Nakła nad Notecią – Marcin Rydzyński, Magda Rydzyńska (najlepsza kobieta w zawodach), Hubert Gabryszewski, Dariusz Górecki.

Wyniki końcowe Turnieju „Szachy pod chmurką”:

 

Szczegółowe wyniki:

http://www.chessarbiter.com/turnieje/2021/ti_1959/results.html?l=pl&tb=10_